Lofty… mieszkania urządzone w dawnych pomieszczeniach przemysłowych (np. fabrykach, spichlerzach, magazynach, browarach). Duża, otwarta przestrzeń i surowe wykończenia. Jeśli lubicie industrialne rozwiązania, lub jesteście szalonymi artystami (^_-), polecam tego typu wnętrza.
Ja, jako artystka (w sumie nie wiem czy mogę się tak nazywać) jestem nimi zauroczona, ponieważ są idealnym miejscem żeby dać upust swojej malarskiej fantazji (duża przestrzeń, dużo światła = dużo obrazów i takich tam). Jednak to, czy chciałabym tak mieszkać na stałe to inna bajka ^_- . Być może tak, gdyby je lekko przearanżować (^_-).
Zacznę jednak od wyjaśnienia skąd się wzięła moda na takie mieszkania i jak one dokładnie wyglądają.
Loft to z angielskiego: poddasze, strych. Poznaliśmy go (je) dzięki Amerykanom, a dokładniej amerykańskim artystom, którzy w latach 50-tych, szukając odpowiedniego miejsca na swoje pracownie, zainteresowali się wnętrzami fabrycznymi, zwłaszcza, że ceny wynajmu były niskie, a warunki do pracy odpowiednie.
Duże, otwarte przestrzenie, wysokie sufity, duże okna, surowość, widoczne materiały konstrukcyjne (cegła, beton, drewno, metal, szkło), to tylko kilka charakterystycznych elementów loftu. Industrialne wnętrze można ocieplić kilkoma mocnymi akcentami kolorystycznymi lub odpowiednimi dodatkami, np. dywanem. Jeśli chodzi o zagospodarowanie tak dużej i otwartej przestrzeni, należy pamiętać o minimalizmie i harmonii. Wszystko musi ze sobą współgrać. Podział na strefy możemy uzyskać dzięki parawanom, wysokim szafom, ażurowym regałom, czy choćby przy pomocy dywanu (strefa dzienna). Typowym „elementem” tych wysokich wnętrz jest antresola, która pozwala na zagospodarowanie pewnej powierzchni pod sufitem (np. na sypialnię). Przestrzeń pod antresolą można w tedy zamknąć i wykorzystać do innych celów (choćby na łazienkę).
Dzisiaj coraz rzadziej spotyka się tradycyjne nowojorskie lofty. Zostały one zastąpione tzw. Soft loftami, czyli kompleksami mieszkalnymi budowanymi od podstaw, na wzór stylu przemysłowego, lub mieszkaniami wykończonymi w wysokim standardzie, wystylizowanymi na lofty (niekoniecznie z ich surowością). Zmienili się też odbiorcy takich mieszkań – z biednych artystów na dość niszową i raczej bogatszą grupę klientów.
A teraz kilka loftowych fotek:
Lofty stają się też coraz bardziej popularne również w naszym kraju.
Najbardziej znane są te w Łodzi (Lofty od Syndyka), która słynie z industrialnej architektury i pofabrycznych budynków.
Inne znajdują się na warszawskim Mokotowie.
Te soft-lofty w każdym calu czerpały z loftów z lat 60-tych.
W Krakowie powstał loft w dużym młynie z początków XX wieku. Do 2002r. obiekt działał jako Polska Wytwórnia Chleba Zdrowia i Młyn Walcowy. Po odrestaurowaniu oddano go do użytku w 2010r, z ilością 57 mieszkań.
Typowe lofty mieszczą się w Fabryce Lnu w Żyrardowie. Noszą nazwę Lofty De Girarda. W całej fabryce powstało pond 200 mieszkań, których powierzchnia waha się od 30 do 100m2.