niedziela, 30 października 2016

Mała metamorfoza...

Minął już rok od kiedy wprowadziliśmy się do nowego mieszkania.
Myślałam, że do tej chwili będziemy już mieli całą metamorfozę za sobą, ale niestety nasz budżet nam na to nie pozwolił. Zostało jeszcze kilka drobiazgów, częściowo sypialnia, oraz... cała kuchnia i cała łazienka - czyli, jak każdy na pewno wie, dwa najdroższe pomieszczenia w domu.

Nie wiem kiedy uda nam się wykończyć wszystko, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami dotychczasowymi zmianami ;)


Na pierwszy ogień, część główna, czyli SALON z aneksem kuchennym + przedpokój.

PRZED:

PO:

Jak widać, zmieniliśmy podłogę, usunęliśmy szafę, na miejscu której pojawiła się ozdobna cegła, zmieniliśmy kolor ścian, rolety i dodali kilka drobiazgów. Kuchnia na razie musiała zostać, ale lekko podrasowaliśmy jej część ;) We wnęce przedpokojowej mąż położył płytki a ja okleiłam wieszak, żeby pasował kolorystycznie do reszty.  Wymieniliśmy też drzwi wejściowe.

W mniejszym POKOJU zmieniliśmy jedynie kolor ścian, położyliśmy tapetę betonopodobną, wstawili meble oraz dekoracje. 
Podłoga, która na początku bardzo mi przeszkadzała, teraz tworzy fajny klimat (chociaż w przyszłości chciałabym ją przeszlifować i zaolejować, żeby nie była taka żółta i błyszcząca).

PRZED:

PO:

W sypialni była taka sama podłoga jak w małym pokoju, a żeby tego było mało, również sufit w boazeri... Na ścianach tapeta fakturowa pomalowana na biało, a na jednej ze ścian duuuża zabudowana szafa.
Na całkowity remont sypialni zabrakło nam już sił, dlatego jedynie przemalowaliśmy tapetę, na ścianie za łóżkiem położyliśmy inną, wstawiliśmy nowe meble i zawiesili zasłony.

PRZED:

PO:

W sypialni na pewno chciałabym kiedyś zerwać te tapety, zrobić gładź, zerwać sufit oraz przerobić szafę, ale to może na razie poczekać.

Łazienką się na razie nie pochwalę, ponieważ nie ma w niej nic ciekawego, nie ruszyliśmy tam nic. Również czeka cierpliwie na swoją kolej, a doczeka się może na wiosnę ;)
Przyznam, że razi mnie bardziej niż kuchnia, choć jest w dobrym stanie.

No. Tak to wygląda w skrócie;) 

O innych detalach z metamorfozy możecie poczytać również w poprzednim poście http://magiawnetrz.blogspot.com/2016/02/coraz-wiecej-u-mnie-roznych-elementow.html